W samym sercu Łodzi znajduje się gabinet bioterapeuty Karola Jóźwiaka. Idąc główną arterią miasta ul. Piotrowską, mijamy wyrzeźbiony fortepian Rubinsteina, odpoczniemy na ławeczce Tuwima i już mamy ul. Struga gdzie Jóźwiak popularny Karol swoich pacjentów. Wchodząc do wnętrza wpadamy pod opiekuńcze skrzydła pani Grażyny, która jeszcze przed przyjęciem terapeuty nas dopieści, opowie ciekawostki o Łodzi, którą zna na wylot i jej sławnych mieszkańcach i po tym relaksie wpuści nas bądź na masaż do pani Ewy Marciniak , bądź do samego Karola.
– Na masaż idą tylko niektórzy pacjenci, ci którzy nie mają przeciwwskazań lekarskich – wyjaśnia Karol Jóźwiak. – Bo muszę dodać, że trafia do mnie wiele pań z osteoporozą i pracuję nad nimi bardzo ostrożnie, stosując tylko masaż energetyczny. Bo Łódź i okolice to miasto włókniarek, z których dużo ma zaawansowaną osteoporozę i kręgosłup w bardzo złym stanie. Tym paniom pomagam i stawiam je na nogi. Wielu potrzebna jest też konsultacja ginekologa i czasem wykorzystuję do tego lekarza ginekologa, którego gabinet mieści się nad moim.
Zostałem zaproszony na seans p. Karola. Przekaz energii dla mnie różnił się nieco od zabiegów dla innych pacjentów bo w moim przypadku chodziło o usunięcie znużenia spowodowanego rannym wstaniem, męczącą podróżą z Krakowa do Łodzi i stresem wywołanym znacznym opóźnieniem pociągu , w sytuacji kiedy byłem umówiony na konkretną godzinę.
Najpierw terapeuta zastosował relaksację. Polecił zamknąć oczy i działał bezdotykowo. Odczuwałem łagodny chłód, jakby powiew przyjemnego wiatru. Wydawało się , że znajduję się na łące, gdyż co jakiś wdychałem piękne zapachy. Potem niewiele pamiętam, gdyż podczas dalszej fazy… zasnąłem. Kiedy Karol Jóźwiak delikatnie mnie wybudził, niezbyt chciałem wracać do rzeczywistości.
– Nie była to hipnoza, – wyjaśnił – sen przyszedł bo bardzo potrzebował go organizm. A zapachy brały się z tego, że miałem nasycone palce olejkami eterycznymi, które działają bardzo regenerująco zarówno na ciało jak i psychikę.
Rzeczywiście seans podziałał znakomicie i wypoczęty i wzmocniony mocną energia mogłem przystąpić do pracy.
Zlikwidował depresję
W poczekalni siedziała starsza pani. – Nie będę ukrywać swego wielu – powiedziała – kończyłam 86 lat. Do niedawna mimo że fizycznie czułam się dobrze, dokuczała mi silna depresja. Początkowo nie wiedziałam, że gnębi mnie ta choroba. Byłam ciągle zmęczona, właściwie całymi dniami spałam. Mimo tak dużej ilości snu budziłam się niezdolna do życia. Nie chciało mi się ubierać, jeść a nawet pić. Zmuszałam się do kilku łyków kawy. Doszło do tego , że w ogóle nie wychodziłam z domu, byłam ciągle przygnębiona, brak mi było energii obojętniałam na wszystko. Pewnie zasnęłabym któregoś dnia i więcej nie wstała, gdyby nie odwiedziny koleżanki, z którą kilka lat temu pracowałam w kole emerytów. Wyciągnęła mnie najpierw do lekarza, który zdiagnozował depresję i potem zaprowadziła do Karola Jóźwiaka. Dziś jestem tu już piaty raz i całkiem się odmieniłam. Po trzecim seansie sama odwiedziłam nową Manufakturę , a po czwartym wybrałam się na koncert do nowej filharmonii, której ja rodowita łodzianka jeszcze nie znałam. Życie dzięki p. Karolowi stało się dla mnie radosne, mam mnóstwo planów na przyszłość. Proszę napisać pańskim starszym Czytelnikom aby nie poddawali się smutkom i zniechęceniu depresyjnemu. Karol im pomoże!
Reumatyzm i tarczyca
Nim moja rozmówczyni wyszła od terapeuty, do gabinetu na ul. Struga zawitała inna pacjentka p. Grażyna. Wyjaśniła, że w zasadzie przychodzi tu z dwoma kłopotami zdrowotnymi reumatyzmem i tarczycą. Bóle reumatyczne powodowały sztywnienie kończyn i uniemożliwiały jej sprawne funkcjonowanie. Tarczyca zaś do tego stopnia jej dokuczała, że nieraz wprost ją dusiła i ogólnie osłabiała cały organizm. Lekarz tłumaczył, że ma pogrubiona tarczycę i zalecił jod. Trwało to kilka lat p. Grażyna czuła się coraz gorzej zdarzało się odczuwała uciski tchawicy.
U p. Karola była sześć razy. Właściwie za każdym razem odczuwała poprawę stanu swego zdrowia. Ustępowały też dolegliwości reumatyczne. Teraz jest początek zimy, a ona jest
znacznie sprawniejsza niż w lecie. Lekarskie badania reumatologiczne potwierdzają zdrowotne powody poprawy jej samopoczucia.
Nie tylko uzdrawia ale uczy zdrowo żyć
Karol Jóźwiak jest uzdrowicielem niezwykle doświadczonym, posiada ogromną wiedzę związaną ze zdrowiem. Napisał książkę „Porady zdrowotne dla każdego”, która jest kopalnią wiedzy o życiu zgodnym z naturą, w którym kapitalne znaczenie ma utrzymywanie sprawności umysłowej i fizycznej. Jóźwiak prowadzi zawodowe i amatorskie kursy naturoterapii, gdzie swą wiedzę przekazuje ich uczestnikom. Poznał współczesną literaturę medyczną i zorientował się , że niemal wszyscy naukowcy uważają , że człowiek może żyć przynajmniej 150-120 lat. Dowodzą oni, że na taki czas życia są zaprogramowane nasze organizmy. I żylibyśmy tak długo, – tłumaczy – gdybyśmy „sami się nie zabijali”, gdybyśmy po prostu umieli żyć i korzystać z ciała. Tymczasem ciała nie znamy. Poznanie ciała wydaje się być sposobem na poznanie jego potrzeb, na jego opanowanie i wydarcie mu umiejętności, których, nie jesteśmy w stanie zdobyć, nie znając go”.
Dlatego podczas seansów bioenergoterapeutycznych analizuje dokładnie różne wydawałoby się nieistotne rozregulowania naszego organizmu. Wyciąga wnioski ze stanu naszych włosów, paznokci, wyglądu tęczówki oczu, sposobu odżywiania, zasobności organizmu w witaminy, mikro i makro elementy, tendencji do tycia. – Zdarza się – wyjaśnia – że nie mam na tyle czasu aby przekazać wszystkie spostrzeżenia pacjentowi, mimo że staram się poświęcić maksymalnie dużo uwagi. Dlatego w swojej książce zebrałem setki porad, mogących mu pomóc w codziennym życiu. Uświadamiam każdego, że dla zdrowego życia konieczny jest ruch, unikanie nadwagi, racjonalne odżywianie, picie dobrej wody, pogodny nastrój, pozytywne myślenie, życzliwość dla bliźnich. Staram się pomagać w chorobach ale też w różnych sytuacjach życiowych, z którymi mój klient nie może sobie sam poradzić. Moją radością jest zdrowy i szczęśliwy uśmiech mojego pacjenta. –
Urodziła śliczną córeczkę
Taka radość demonstrowała młoda kobieta, która 15 listopoda ub. roku przyszła do gabinetu z pięknym bukietem kwiatów. Zwierzała się , że przez dziesięć lat miała problemy z zajściem w ciążę. W styczniu 2009 roku trafiła do Karola. Podczas zabiegu energetycznego terapeuta zmienił jej polaryzację i już w lutym okazało się, że jest w ciąży. Karol przez całą ciążę czuwał nad swą pacjentka i będącą w jej łonie dzieckiem. W 14 miesiącu ciąży pani Renata miała wykonane badania prenatalne, w wyniku których padło podejrzenie, że jej dziecko może mieć zespół Downa. – Pan Karol – mówi p. Renata – znów przyszedł z pomocą, przekazywał mi dobrą energię i zapewniał abym się nie martwiła, bo dziecko urodzi się zdrowe. O tym , że będzie to córeczka powiedział mi najpierw p. Karol a potem potwierdzili to lekarze, na badaniu USG.
6 listopada pani Renata urodziła śliczna ,zdrową dziewczynkę. – Jest ona żywym przykładem – z entuzjazmem mówi p. Renata, że energia p. Karola potrafi działać cuda, za co do końca życia będę mu wdzięczna. Posiadania bowiem dziecka, to największa radość kobiety. A mogłam być pozbawiona tego szczęścia.
O podobnych przypadkach można by pisać długo. Zostawię sobie je na inny czas, gdyż Karol Jóźwiak zasługuje aby jego sukcesy w uzdrawianiu prezentować częściej. Wypada też nadmienić, że Karol jest szefem Polskiego Cechu Psychotronicznego w Łodzi i jego życzeniem i celem jest to aby wszyscy jego członkowie byli kompetentni, głęboko etyczni i serdeczni dla swoich pacjentów.
Gabinet Karola Jóźwiaka mieści się : 90-420 Łódź, ul. Andrzeja Struga 3 , 42 632-13-32 , 601 32-82-82.
Zbigniew Satała